Lato koloru wiśni:
Liczba stron: 489
Grubość grzbietu: 4cm
Moja ocena: 8/10
Zima
koloru turkusu:
Liczba stron: 452
Grubość grzbietu: 3,7cm
Moja ocena: 7/10
Dzisiaj postanowiłam zrecenzować duologię autorstwa
Cariny Bartsch (bez spojlerów). Postanowiłam, że od czasu do czasu będą
pojawiać się zbiorcze, bezspojlerowe recenzje serii.
Pierwsza część, czyli Lato koloru wiśni to książka
głównie opierająca się na relacji głównych bohaterów. Jest to typowy romans z gatunku new adult. W
tej książce nie znajdziecie niesamowitych zwrotów akcji, jestem wręcz skłonna
powiedzieć, że nie dzieje się w niej nic konkretnego, mimo wszystko wciąga,
jest lekka, bardzo szybko się ją czyta. Przeogromnym plusem tej książki są dialogi przepełnione sarkazmem,
ironią. Główny bohater również został
świetnie wykreowany. Styl autorki jest przyjemny, dlatego też tę książkę tak
szybko się czyta. Książka ujęła mnie swoją prostotą, sarkazmem, bohaterami. Nie jest to pozycja najwyższych lotów, nie
znajdziecie w niej głębokich przemyśleń ale z pewnością zrelaksujecie się przy
niej, może nawet zauroczycie w Elijah!
„A przecież książki to
jeden z najcenniejszych darów na ziemi. Kunsztownie zestawione słowa, które
zmieniały się w melodię, a potem w obrazy. Białe, puste kartki, na których
powstawały światy większe od wszechświata. Przestrzenie, które wciągały ludzi i
kazały im zapominać o wszystkim wokół. Literatura była magicznym zaklęciem,
któremu całkowicie uległam."
Zima koloru turkusu- to druga, ostatnia część,
kończąca tę serię. Po zakończeniu pierwszej części, które na marginesie mówiąc
było bardzo specyficzne, postanowiłam od razu sięgnąć po kontynuację. Niestety,
zabrakło mi w niej ‘tego czegoś’ co urzekło mnie przy poprzedniej części. Było
mniej Elijah, mniej sarkazmu i zdecydowanie za mało zabawnych dialogów!
Oczywiście nie skreślam tej pozycji, chociaż żałuję, że nie spodobała mi się
równie mocno co poprzednia. W tej części autorka pozwala nam bardziej zagłębić
się w przeszłość bohaterów i tym samym sprawić byśmy my- jako czytelnicy mogli
zrozumieć, że nawet małe nieporozumienia potrafią wpłynąć na nasze życie.
„Dopiero kiedy człowiek przeżyje piekło, może docenić piękno nieba."
Podsumowując: Polecam serię, jest bardzo przyjemna, lekka, wielbicielom gatunku New adult na pewno przypadnie do gustu, pierwsza część do typowy romans, druga sięga już trochę głębiej, tracąc niestety przy tym na niewątpliwych plusach, które miała część pierwsza
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz