5 rzeczy, których NIGDY NIGDY nie zrobiłabym

HEJ!
Jestem pewna, że każdy z nas ma w sobie jakieś obawy, lęki, fobie, a także przyzwyczajenia z których nie zrezygnowalibyście. Jestem pewna, że są rzeczy/ sytuacje w których NIGDY nie chcielibyście brać udziału. Jestem więcej niż pewna, jestem przekonana.
Oczywiście nie jestem wyjątkiem. Dlatego dziś chciałabym przedstawić Wam 5 rzeczy dot. tematu książek, których NIGDY NIGDY bym nie zrobiła.

1. Jak wiecie bądź też nie- byłam na spotkaniu Colleen Hoover w Krakowie, notabene wspominam to wydarzenie jako jedne z lepszych w mojej „karierze” książkoholika
:). To było moje pierwsze spotkanie z zagranicznym autorem, ba! Pierwsze spotkanie z jakimkolwiek pisarzem. Wszystko było bardzo spontaniczne. Nie myślałam nad tym co powiem, kompletnie odrzuciłam tę myśl. Byłam piąta w kolejce, wszystko działo się bardzo szybko. Colleen próbowała nawiązać rozmowę, a ja będąc w szoku, że pyta co u mnie kompletnie zdezorientowana zaczęłam mówić nie na temat. Nie jest to kwestia braku znajomości języka, a bardziej tego, że byłam zdenerwowana, dochodził do tego hałas. Dziś wspominam ten dzień z uśmiechem na twarzy ale też z rozczarowaniem bo wiem, że gdybym mogła cofnąć się do tej sytuacji rozegrałabym to nieco inaczej (mogłabym przynajmniej ułożyć sobie w głowie jakiekolwiek pytanie). Czasu nie cofnę, za to wspomnienie zostaje. Niemniej teraz wiem, że już NIGDY więcej nie pozwolę by stres obezwładnił mnie, tak jak w tamtym momencie.
2. NIGDY nie zrezygnuję z wypożyczenia książek w bibliotekach. Pomińmy, że sam fakt przebywania w bibliotece sprawia mi ogromną radość. Nie mogłabym na stałe zrezygnować z wypożyczania książek właśnie w bibliotekach. Staram się kupować książki, które wiem, że faktycznie  mi się spodobają. Myślę, że mam w miarę zdrowe podejście do ich kupowania ponieważ wiem, że są pozycje, które chcę przeczytać, a które niekoniecznie są pewniakami. Tu z pomocą przychodzą właśnie biblioteki. Oczywiście są książki, które wypożyczyłam i których żałuję, że nie mam na półce ale przecież nigdy nie jest za późno na ich zakup :) 
3. Niszczenie cudzych książek. Wiem jak boli fakt otrzymania pożyczonej książki w gorszym stanie, dlatego sama staram się dbać o cudze książki z podwójną uwagą. NIGDY PRZENIGDY nie zniszczyłabym czyjejś książki gdyż sama nie chcę by takie mi oddawano.
4. NIGDY nie przestanę czytać. Książki są stałym elementem w moim życiu. Wracając myślami do czasów gdy zaczynałam czytać, dostrzegam pewną zależność. Książki w młodszych latach były dla mnie ucieczką, sięgałam po nie gdy coś było nie tak. Dziś czytam nie tylko w tych trudnych momentach ale w każdej nadarzającej się ku temu okazji, czyli często :). Po prostu nie wyobrażam sobie, że mogłabym zaprzestać to robić. Wiem, że nie zawsze będę czytać po kilka książek na miesiąc. Wiem, że nie zawsze będę miała na tyle czasu ale jestem przekonana, że książki nie znikną na stałe z mojego życia.
5. Na sam koniec powracam do autorki, o której już wcześniej wspomniałam. Chyba z czystym sumieniem mogę powiedzieć, iż przy tej autorce mowę odbiera mi nie tylko wtedy gdy po skończeniu książki zastanawiam się co dalej ale również w dosłownym tego słowna znaczeniu :) Kilka dni temu swojej premiery doczekała się książka „NEVER NEVER”- Colleen Hoover i Tarryn Fisher. To pozycja, którą od dawna chciałam przeczytać więc NIGDY nie wybaczyłabym sobie gdybym tego nie zrobiła. To wprost idealna pozycja dla miłośników Colleen jak i fanów Tarryn. Osobiście nie czytałam nic co napisała Fisher dlatego to wręcz podwójny dla mnie powód.

A Wy? Macie zamiar przeczytać najnowszą książkę Colleen?
Koniecznie dajcie znać jakich rzeczy Wy NIGDY PRZENIGDY nie zrobilibyście! 

Udostępnij ten post

11 komentarzy :

  1. Ja również chciałabym przeczytać najnowsza powieść Colleen Hoover :D A czego ja nigdy bym nie zrobiła? Nigdy nie zrezygnowałabym z kupowania książek. Wiele wypożyczam z biblioteki, ale książki takie jak seria o "Ani z Zielonego Wzgórza" lub seria o Harrym Potterze to książki, które musiałam kupić i które dumnie reprezentują moją małą biblioteczkę :) Pozdrawiam!
    Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale rozumiem. Wypożyczanie książek z bibliotek jest cudowną sprawą ale są takie pozycję, które trzeba mieć u siebie na półce :)

      Usuń
  2. Stres rowniez nie daje mi spokojnie żyć, z natury jestem wstydliwa, więc wiem, co czujesz.
    Zdażyło mi się zniszczyć czyjaś ksiazke - zalałam ją. Myślę, że ten punkt jest niepewny, w koncu nikt nie zrobiłby czegoś takiego specjalnie. Mnie zdarzyło się to przypadkiem i migusiem książkę odkupiłam :)
    Pozdrawiam, annwithbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony tak ale wiem, że są osoby, które nie uważają na książki, a przecież tak łatwo jest je zniszczyć :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. podpisuje się pod większościa punków czyli 2-5 :D
    trzeba realizować swoje pasje i marzenia bo po to je mamy :D bo dla takich chwil warto żyć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Sympatyczny post ;) Zgadzam się w kwestii podejścia do wypożyczanych książek - ja również lubię kupować, ale biblioteka to dla mnie szczególnie wyjątkowe miejsce, tam zaczęła się moja przygoda z czytaniem i nigdy nie chcę z nich zrezygnować, nawet gdy będę miała możliwość otrzymywać powieści np od wydawnictw :)
    Pozdrawiam!
    www.bookish-galaxy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tak, biblioteki to magiczne miejsca. W sumie jakby nie patrzeć moja przygoda również zaczęła się w bibliotece, kto wie, może gdyby nie biblioteki większość osób nie sięgnęłaby po żadną książkę?
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Colleen Hoover to moja ulubiona autorka, dlatego z pewnością sięgnę po "Never never", a post bardzo pomysłowy ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym nigdy przenigdy nie zakończyła Never Never tak jak zrobiły to autorki :c. Książka była naprawdę świetna, ale ta końcówka ... :C :C :C

    OdpowiedzUsuń

need-read.blogspot.com © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka